2007-06-04: 15. rocznica „nocy teczek”

poniedziałek, 4 czerwca 2007

„Jeśli chodzi o lustrację, to wróciliśmy do tego samego miejsca, w którym Polska znalazła się 4 czerwca 1992 roku” - tak Jan Olszewski skomentował sytuację w kraju 15 lat od pamiętnej „nocy teczek”. Według niego, po raz kolejny opór przeciw otwarciu archiwów IPN okazał się zbyt silny.

Rankiem 4 czerwca 1992 roku z gmachu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do Sejmu przewieziono 24 zalakowane koperty opatrzone klauzulą „tajne”. Koperty były imiennie zaadresowane do przewodniczących klubów poselskich. Wszystkie zawierały jednakową listę nazwisk, obok których widniała data urodzenia, numer akt oraz rodzaj i czas trwania współpracy danej osoby ze służbami bezpieczeństwa. Dodatkową listę z nazwiskami „o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa” dostał m.in. prezydent Lech Wałęsa. W ciągu zaledwie kilku godzin Wałęsa złożył wniosek o odwołanie rządu Jana Olszewskiego.

„Atak agentury był tak silny, że potrafił zmienić rząd” – skomentował ówczesną sytuację działacz „Solidarności” Andrzej Gwiazda.

W 1992 roku - jako szef rządu - Olszewski próbował załatwić problem lustracji „mniejszym kosztem” - czyli przeprowadzić ją wyłącznie wśród osób zajmujących najwyższe stanowiska publiczne. Jednak nawet w tak ograniczonym zakresie nie udało się tego procesu dokończyć.

Obecnie, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, ustawa nadal nie może funkcjonować. Były premier apeluje, że lustracji nie można odpuścić, „bo będzie wracać w postaci dezorganizującej życie publiczne”.

Źródła

edytuj