2007-02-04: Marcinkiewicz: "Moje stosunki z Rokitą są cieplejsze niż z premierem": Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Bartekbas (dyskusja | edycje)
a jużdziś mamy 4 luty
Roman 92 (dyskusja | edycje)
m ort.
Linia 3:
{{data|4 lutego 2007}}
 
[[w:Kazimierz Marcinkiewicz|Kazimierz Marcinkiewicz]] powiedział dziennikarządziennikarzom gazety "[[w:Wprost|Wprost]]": ''"[[w:Jarosław Kaczyński|Jarosław Kaczyński]] jest liderem mojej partii. Na pewno nigdy nie byliśmy przyjaciółmi, choć stosunki między nami są dobre. [[w:Jan Rokita|Janka Rokitę]] znam dłużej i nasze stosunki są cieplejsze"''. Marcinkiewicz nie planuje powrotu do polityki dopóki wojna między [[Portal:Prawo i Sprawiedliwość|PiS]] a [[Portal:Platforma Obywatelska|PO]] się nie skończy. Nie zamierza również, mimo bliskości programowej, stworzyć wspólnej partii z Janem Marią Rokitą. Dlaczego? ''"Potopilibyśmy się. Dziś na scenie politycznej nie ma miejsca dla tego typu projektów. Nie warto tego burzyć niepotrzebnymi ruchami"'' – tłumaczy były premier.
 
[[w:Donald Tusk|Donald Tusk]] przyznał, że chciałby pogodzić się z Janem Rokitą, ale nie za wszelką cenę. O pomoc poprosił małopolskich parlamentarzystów Platformy z senatorem Jarosławem Gowinem na czele - ustalił "Dziennik". Na zakopanie "topora wojennego" Tusk daje Rokicie dwa miesiące. Mówił o tym na zeszłotygodniowym spotkaniu z małopolskimi parlamentarzystami PO. Forum było nieprzypadkowe. Oficjalnie celem Tuska było uporządkowanie sytuacji w Krakowie: tam Rokita jest cały czas w ostrym konflikcie z grupą lokalnych działaczy.