2009-11-04: W Szczecinie promowano wolną kulturę: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Linia 5:
 
Zajęcia zaczęły się o godzinie dziewiątej, co dla niektórych osób, zwłaszcza spoza Szczecina było zbyt wczesne. Szkolenie składało się z kilku części. W części pierwszej: ''Internet dla opornych'' wytłumaczono czym jest sieć, jakie zasady nią rządzą oraz w skrótowym opisie dlaczego warto wrzucać do internetu naszą twórczość. W drugiej części ''podstawy prawa autorskiego dla nie-prawników'' wytłumaczono czym jest prawo autorskie, w jakich przypadkach je łamiemy, a kiedy nie. Omawiany temat spotkał się z żywą reakcją uczestników. Padały nie tylko łatwe pytania, przez co czasami odpowiedzią były słowa: - Proszę się skonsultować z prawnikiem.
{{CytatLewy|Jeśli pobieramy pliki muzyczne z internetu nie jest to przestępstwo. Natomiast gdy je tam bez zezwolenia wrzucamy, to już prawo łamiemy.|Jarosław Lipszyc}}
Prowadzący w szczegółowo i profesjonalnie przedstawił przykłady kiedy prawo autorskie jest łamane, a kiedy nie.<br />
- Jeśli pobieramy pliki muzyczne z internetu nie jest to przestępstwo - mówił Lipszyc. - Natomiast gdy je tam ładujemy to już prawo łamiemy.<br />