2007-11-05: Depresja i stany depresyjne coraz częstsze u dzieci: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Ala z (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Ala z (dyskusja | edycje)
Linia 22:
 
"Płakałam i prosiłam mamę, żeby zadzwoniła do nauczycielki. Mama dzwoniła. Zostawałam w domu pod kołdrą. A strach zostawał razem ze mną" - opowiadała małoletnia pacjentka. W końcu razem z rodzicami postanowili, że udadzą się do psychologa.
 
Jednak nie wszyscy rodzice udają się z dziećmi do lekarza. Starają się najpierw zmusić dziecko do nauki. Placówki edukacyjne również nie zwracają uwagi na takie dzieci, które są ciche, nieagresywne i bezkonfliktowe. "A potem jest wielkie zdziwienie: taki miły, cichy uczeń, a skoczył z dziesiątego piętra" - stwierdza dr Hanna Witkowska-Ulatowska, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży.
Gdy u dziecka zostanie stwierdzona depresja i jest ono leczone psychiatrycznie szkoły wówczas odsuwają sie od problemu. "Takie dzieci uważane są za nieprzewidywalne. Nie wiadomo, jak z nimi postępować. Najlepiej więc się ich pozbyć" - powiedziała Katarzyna Okulicz-Kozaryn, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Warszawie.
 
Tomek (18 l.), uczeń liceum usłyszał w szkole, że powinien przenieść się do zawodówki ponieważ jest narkomanem, bo ma rozszerzone źrenice.
"Mój syn nie sprawiał kłopotów. Wychowawczyni i pedagog szkolny doskonale wiedzieli, że przyjmuje silne leki. Po prostu chciano, by odszedł" - opowiadała mama Tomka, u którego stwierdzono tzw. depresję dwubiegunową. Przed trafieniem do szpitala chłopak nie zdał do następnej klasy. Miał problemy z pamięcią - nie potrafił powtórzyć tego co przeczytał. Pojawiły się u niego problemy z mobilizacją do jakiegokolwiek działania. Zaczął długo spać, nie odbierał telefonów i przestał kontaktować się ze znajomymi.
 
== Źródła ==