Prezydent Korei Południowej przeprosił za próbę wprowadzenia stanu wojennego

sobota, 7 grudnia 2024

Jun Suk Jeol, prezydent Korei Południowej, przeprosił swoich obywateli za wprowadzenie (i wycofanie zaledwie 6 godzin później) stanu wojennego 3 grudnia 2024 roku. Nie złożył on rezygnacji ze swojego stanowiska. Przedstawiciele partii rządzącej Koreą Południową twierdzą, że Jun Suk Jeol „nie jest w stanie już rządzić krajem”.

Przemówienie prezydenta było pierwszym po wprowadzeniu w Korei Południowej stanu wojennego, który został odwołany głosami parlamentarzystów w środę. W orędziu powiedział, że stan wojenny został wprowadzony ze względu na „desperację polityka ponoszącego odpowiedzialność za sprawy państwowe”.

Jun Suk Jeol zapowiedział, że „jest gotowy poddać się konsekwencjom prawnym” wynikającym z następstw po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego. Podkreślił też, że „nie ma w planach ogłoszenia kolejnego stanu wojennego”.

Sześć partii opozycyjnych, które w Zgromadzeniu Narodowym Korei Południowej ma łącznie 192 mandaty, złożyło wniosek o rozpoczęcie procedury impeachmentu wobec Jun Suk Jeola. Nie ma jednak pewności, że zostanie on zaakceptowany, ze względu na to, że poparcie w takich przypadkach musi wynosić co najmniej dwie trzecie parlamentarzystów. Przedstawiciel partii rządzącej, Han Dong Hun, zapowiedział zablokowanie projektu na etapie głosowania.

Przedstawiciele największego południowokoreańskiego związku zawodowego również skrytykowali ruch Juna, twierdząc, że „przeprosiny to zdecydowanie za mało”.

Źródła

edytuj