Niezadowolenie mieszkańców warszawskiego Mokotowa po zmianach tras linii autobusowych

piątek, 6 grudnia 2024

Mieszkańcy warszawskiego Mokotowa wyrazili swoje niezadowolenie po tym, gdy zmienione zostały trasy linii autobusowych po uruchomieniu tramwaju do Wilanowa. Powstała petycja, która ma na celu przywrócenie starej trasy linii autobusowej 131. Krytyka spadła również ze strony burmistrza dzielnicy, Rafała Miastowskiego.

Inwestycje w rozbudowę sieci tramwajowej w Warszawie, takie jak ta na Wilanowie, spowodowały dość rozległe zmiany w trasach linii autobusowych oraz tramwajowych. Zanim do nich doszło, ZTM zorganizował konsultacje społeczne, w których udział wzięły 2 tysiące osób. Najwięcej zastrzeżeń dotyczyło czterech linii autobusowych – 131, 217, 251 i 519.

Proponowane przez mieszkańców zmiany zostały zastosowane w przypadku linii 217 i 251. Początkowo przeznaczona do likwidacji linia 519 ostatecznie otrzymała mocno zmodyfikowane połączenie, które zamiast łączyć Powsin z centrum Warszawy, obsługuje pasażerów na odcinku przez Wilanów do stacji metra Wilanowska.

Petycja mieszkańców

edytuj

Najwięcej krytyki na warszawski ZTM spadło jednak po ogłoszeniu zmian w linii 131. Dotychczas linia kursowała przez ulicę Gagarina. Jak podają urzędnicy, linia 131 dublowałaby na tym odcinku linię tramwajową 11. Z kolei mieszkańcy Sielc, Czerniakowa, Sadyby i Wilanowa Niskiego nie zgadzają się z argumentacją przedstawicieli przewoźnika, zamieszczając w petycji następujący komentarz:

  Nowa trasa autobusu 131 jest przypadkowym wynikiem skrócenia linii 518 i 517, czyli zapełnieniem luki powstałej na Powiślu po usunięciu stamtąd autobusu 517 na odcinku Torwar - pl. Trzech Krzyży. [...] W przypadku zmiany trasy 131 na tę przez Powiśle m.in. Sadyba i Sielce stracą bezpośrednie połączenie z przystankami: pl. Konstytucji, Hoża czy DS Riviera, a najbardziej ucierpią na tej zmianie osoby mające trudności z poruszaniem się (na Sielcach mieszka sporo osób z ograniczeniami mobilności) z okolic przystanków Stępińska i Iwicka, którzy i które mają bliżej do autobusu niż tramwaju zatrzymującego się jedynie na przystanku Sielecka.  

Jak podaje TVN24, pod petycją na dzień 5 grudnia 2024 roku zebrano 1 800 podpisów. Mimo tej petycji warszawski ZTM nadal pozostaje „na swoim”. Jak mówi rzecznik prasowy Tomasz Kunert, powrót autobusu linii 131 na dotychczasową trasę nie jest przewidywany.

  Autobusy 131 zostały wycofane z relacji, na której pokrywała się z tramwajem. Tramwaje oferują większą liczbę miejsc w godzinie niż linia 131, w ruchu ulicznym poruszają się sprawniej. "Jedenastka" jedzie na plac Unii Lubelskiej, do stacji metra Politechnika, na Dworzec Centralny. Dojazd na rondo Romana Dmowskiego jest możliwy po przesiadce do innego tramwaju na tym samym przystanku, np. Goworka.  

— Tomasz Kunert, Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie

Reakcja burmistrza Mokotowa: „nie możemy liczyć, że seniorzy przesiądą się na rowery czy hulajnogi”

edytuj

Burmistrz Mokotowa, Rafał Miastowski, postanowił stanąć po stronie mieszkańców swojej dzielnicy. W opinii skierowanej do dyrektorki warszawskiego ZTMu, Katarzyny Strzegowskiej, „zostało zignorowanych wiele postulatów mieszkańców wyrażanych podczas konsultacji, ale także stanowisko rady dzielnicy z lipca 2024 roku”.

Oprócz linii 131 pochylił się też nad problemem linii 519, która w wyniku zmiany trasy została wycofana z ulicy Sobieskiego. Jak pisze Miastowski:

  Chciałbym także zwrócić uwagę na odległości pomiędzy ulicami Powsińską, Gościniec, Czerniakowską a Sobieskiego. Niestety, aby skorzystać z tramwaju trzeba do niego dojechać. Nie możemy liczyć, że seniorzy przesiądą się na rowery czy hulajnogi. Autobus 130, który jedzie z Elektrociepłowni Siekierki w stronę metra Wilanowska, na który mieszkańcy czekali, ma przystanek na ul. Gołkowskiej, a później dopiero na ul. Idzikowskiego za Sobieskiego. W efekcie osoby mieszkające na Idzikowskiego pomiędzy Powsińską, a Trasą Siekierkowską i tak nie mogą korzystać z tej linii w wygodny sposób.  

Jak podaje rzecznik ratusza w Mokotowie Tomasz Keller, odpowiedź ze strony dyrektorki ZTMu na obecną chwilę jeszcze nie wpłynęła.

Źródła

edytuj