2008-03-08: Uroczystość nadania obywatelstwa polskiego z okazji 40. rocznicy Marca ‘68

sobota, 8 marca 2008

Na podstawie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i ustawy o obywatelstwie polskim Prezydent RP Lech Kaczyński postanowieniem z 12 lutego 2008 r. nadał obywatelstwo polskie osobom takim jak:

  • Nora Lerner,
  • Marek Karliner,
  • Dan Karliner,
  • Tal Karliner,
  • Miriam Bernstein,
  • Dani Borten,
  • Leonard Furmański,
  • Hana Gamerman,
  • Eva Ada Grunhut,
  • Bracha Kookva-Shlomo,
  • Yafa Lustgarten,
  • Izrael Perlman,
  • Barbara Rapaport,
  • Tamar Yeger.
Lech Kaczyński i Nora Lerner

Podczas uroczystości lech Kaczyński symbolicznie wręczył akty nadania obywatelstwa Norze Lerner, Markowi Karlinerowi oraz jego synowi Danowi Karlinerowi. W spotkaniu udział wzięły również Jolanta Kiszkiel oraz Barbara Figiel, które w dniu wczorajszym odebrały dokument poświadczający obywatelstwo polskie w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim.

Podczas uroczystości Prezydent RP powiedział m.in.:

„Chciałem pogratulować i powiedzieć kilka słów o tej tragicznej, chociaż bezkrwawej historii sprzed 40 lat i o tym, co teraz chcemy zrobić. To, co było 40 lat temu – jak mówiłem wczoraj – było buntem studenckim, ale nie o tym w tej chwili mówimy. Doszło wtedy do antysemickiej kampanii, trudnej do uwierzenia w 23 lata po drugiej wojnie światowej. Chciałem raz jeszcze podkreślić, że nie była to kampania krwawa, ale w sensie werbalnym, językowym, niezwykle wręcz brutalna.

Tysiące ludzi opuściły kraj. Różny był ich związek z narodowością żydowską, czasem były to dalekie korzenie, czasem istotnie byli to polscy Żydzi. Było różnie, ale większość z tych ludzi była związana z Polską, wielu z tych ludzi nie miało nawet pełnej świadomości ze związków z narodem żydowskim, swoich rodzinnych, poprzednich związków z narodem żydowskim. To była wielka strata dla Polski i to w dwóch wymiarach: ze względu na utratę wielu wybitnych jednostek, ale także ze względu na to, że opinia o Polsce utrwaliła się na wiele lat i można powiedzieć, że po czasy dzisiejsze mamy kłopoty z odwojowaniem strat z tamtego czasu.

Co chcemy zrobić teraz? Ja oczywiście nie uznaję legalności uchwał Rady Państwa z tamtego czasu o pozbawieniu obywatelstwa. Ale istnieją pewne problemy równoległe, niezwiązane absolutnie ze sprawami narodowości lub pochodzenia żydowskiego, tylko z inną grupą, innego narodu, żadną miarą niezwiązanego z Polską 800-letnią historią, które mogłyby prowadzić do pewnych komplikacji. Stąd nie takie potwierdzenia, jakie być powinny i stąd też ja chciałbym być propagatorem nadawania obywatelstwa. Jestem gotów przyjmować wnioski, które nie mają postaci wniosku o obywatelstwo, tylko zgody na przyjęcie obywatelstwa, bo oczywiście jak ktoś się nie zgodzi, to obywatelstwa dostać nie może, bo nikomu się siłą tego nie narzuca. To jest sposób najprostszy i nie uderza w interesy naszego kraju, powtarzam – niemający żadnego związku z problematyką osób, które wyjechały w 1968 roku, czy nawet po roku 1956, czy jeszcze wcześniej. To inna trudna sprawa, która może Polskę dosyć drogo kosztować (...)"

Źródła edytuj