2007-05-07: SLD za legalizacją miękkich narkotyków
Posłowie lewicy chcą powrotu liberalnego prawa. Według posłanki SLD Joanny Senyszyn obecna sytuacja może rodzic sytuacje patologiczne. Daje możliwość nadużywania prawa policjantom, ponieważ mogliby oni podrzucić komuś narkotyki, a następnie - zgodnie z prawem - zatrzymać go.
"Jestem za legalizacją miękkich narkotyków. Marihuana wcale nie jest groźniejsza od alkoholu, więc czemu alkohol jest legalny, a marihuana nie?" - stwierdza w rozmowie z "Dziennikiem" Piotr Gadzinowski.
Do roku 2000 w Polsce legalne było posiadanie małej ilości miękkich narkotyków, na tak zwany „własny użytek”. Później prawo zostało zaostrzone i obecnie karane jest posiadanie każdej ilości narkotyków. Argumentowano, że wcześniejsza legislacja umożliwiała dealerom bezkarne noszenie przy sobie narkotyków, które następnie rozprowadzali w szkołach.
Według statystyk przytoczonych w "Dzienniku" w Polsce jest aż 250 tys. osób mających styczność z narkotykami, z czego 25% (ok. 60 tys.), jest uzależnione. Ośrodki odwykowe i terapeutyczne są przepełnione. Według prezes Monaru, Jolanty Łazugi-Kaczurowskiej, narkotyków nie można dzielić na bezpieczne i niebezpieczne, a najgorszą rzeczą byłaby ich legalizacja. Łatwy dostęp do miękkich narkotyków może bowiem ułatwić sięgnięcie po mocniejsze środki.
Źródła
edytuj- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).