2009-08-02: USA: 25 lat więzienia za nieudzielenie pomocy umierającej córce

niedziela, 2 sierpnia 2009

Na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo 2 stopnia (czyli takie które zostało dokonane bez premedytacji) został skazany Amerykanin Dale Neumann. Gdy jego 11-letnia córka Madeleine umierała na farmie w stanie Wisconsin modlił się, o co poprosił także rodzinę i sąsiadów. Karetka pogotowia została wezwana dopiero, gdy dziewczynka przestała oddychać.

"Wierzyłem, że Bóg ją uleczy. Jeśli poszedłbym do lekarza, postawiłbym go przed Bogiem." - tłumaczył przed sądem skazany. Dale chorowała na cukrzycę, która nie została zdiagnozowana. Biegli stwierdzili, że wszystko potoczyłoby się inaczej gdyby dziewczynka była leczona. Jej rodzice Dale oraz Leilani (skazana w osobnym procesie również na 25 lat więzienia) nie wezwali pomocy nawet, gdy ich córka nie mogła już jeść ani mówić.

Według polskiego prawa, co reguluje artykuł 162 kodeksu karnego:

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

W Stanach Zjednoczonych najwyższe wymiary kary, nie licząc kary śmierci, dochodzą do 10 000 lat pozbawienia wolności. USA przodują także w liczbie skazanych w stosunku do liczby mieszkańców i wyprzedzają pod tym względem nawet Rosję.

Źródła

edytuj